SONY DSC
W słońcu i w deszczu, jak brzmiał tytuł popularnego niegdyś polskiego serialu, a raczej w deszczu i słońcu, jak przyszło nam rywalizować, spotkaliśmy się na cyklicznych zawodach o Puchar Prezesa Koła PZW Słomniki. To już przedostatnie zawody sezonu 2023, a wędkarze łowili metodą gruntową. Na listę startową zapisało się 20 zawodników, w tym jedna koleżanka Julka Basta i nasi młodzi koledzy, choć już z poważnymi sukcesami na swym koncie, 10 letni Wiktor Mrugalski, który na dwa dni przed zawodami złowił pięknego 14 kilogramowego karpia, co zapewne rozbudziło jego apetyt na dobry wynik i Jaś Puchalski towarzyszący często swemu tacie na zasiadkach karpiowych.  Prognozy pogody wskazywały na jej początkową zmienność przechodzącą w poprawę i stabilizację. Ciśnienie miało tendencję rosnącą, a słaby zachodni wiatr raczej powinien sprzyjać łowiącym.
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
Po krótkiej odprawie i losowaniu miejscówek wędkarze zaczęli zajmować stanowiska w oczekiwaniu na sygnał do nęcenia i startu, który wyznaczono na godzinę 7.30. Po chwili się zaczęło…Z wydawałoby się niewielkiej chmury lunął rzęsisty i obfity deszcz taki, że z trudem można było się przed nim ukryć. Na całe szczęście trwało to tylko kilkanaście minut, po czym niebo zaczęło wyraźnie się przecierać pokazując coraz mocniej swój błękit. Start zawodów odbył się już w przyjemnej i łagodnej aurze. Liczne ostatnie brania kilku i kilkunastokilogramowych karpi sprawiły zapewne, że tym razem metoda drgającej szczytówki wcale nie zdominowała zawodów, a spora grupa wędkarzy postawiła na klasyczną gruntówkę, aby zapewnić sobie dalszy zasięg rzutów. Stąd też i nęcenie wykonywano specjalnymi karmnikami i s-bombami. Fedeerowcy stawiali na tzw. methodę z różnymi zanętnikami i sposobem montażu zestawów końcowych. Przynętami, oprócz klasycznych białych i kolorowych robaczków i pinki, były specjalnie produkowane do methody mini pellety, dumbelsy, waffersy itp. Zanęty dosmaczano wszelkimi możliwymi dodatkami stałymi i płynnymi, mikropelletem, robaczkami itp. Ryby zatem miały w czym wybierać na obficie przygotowanym „pastwisku”.  No i tu nastąpiła niespodzianka. Po sygnalizowanych z ostatnich dni dobrych i regularnych braniach nastąpiło ich ograniczenie. Wędkarze dość długo czekali na pierwsze drgania szczytówek i dźwięki sygnalizatorów. Zaczęli zatem szukać ryb na różnych dystansach nęcąc na co najmniej dwóch-trzech odległościach. Najlepsi potrafią czynić do z dokładnością prawie idealną znacząc i odmierzając określone długości żyłki. Inni bardziej polegają na wprawnym oku i pewnej ręce, ale z tym bywa różnie. Stopniowo zaczęły brać średnie leszcze i karasie, a około godziny ósmej Piotr Dobrzeniecki wyholował pierwszego niezłego karpika grubo ponad trzykilogramowego. Mniej więcej  godzinę później Bogdan Nur dołożył już sporo większą sztukę na swe jak zwykle niezawodne specjały. Brania stawały się coraz częstsze, ale raczej przeważały leszcze i karasie. Trafiały się z rzadka pojedyncze płotki i wzdręgi. Kilka większych karpi raczej nie było konkurencja dla Bogusiowego cyprinusa. Gdyby klasyfikować urodę ryb na pewno pierwsze miejsce przypadło by Piotrowi Dalowskiemu za ślicznego karpia koi i szykownego amura. Brania z każdym kwadransem stawały się coraz regularniejsze u sporej grupy zawodników. Niestety niektórzy, czy to na skutek pechu w losowaniu, czy źle obranej taktyce, zanętom i przynętom- nie mogli przełamać braku swej skuteczności łowiąc mało lub wcale.
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
Zapachy grillowanej kiełbaski powoli rozchodzące się po łowisku zwiastowały nadchodzący koniec zawodów, który syrena obwieściła o godzinie 11.30. Ważenie pokazało całkiem przyzwoite wyniki i, co ważne, brzegi wschodni i południowy bardziej sprawiedliwie obdarzały wędkarzy rybami, niż na ostatnich zawodach. Po podliczeniu i sprawdzeniu wyników ich ogłoszenia dokonał patron dzisiejszych zawodów Prezes Zarządu Koła PZW Słomniki Andrzej Krzyżak.
I miejsce – Piotr Dobrzeniecki: 11760 pkt.
II miejsce – Piotr Dalowski: 10840 pkt.
III miejsce – Stanisław Salawa: 8360 pkt.
Big Fish – Bogdan Nur: karp 6,39 kg.
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
Oprócz nagrodzonych pięknymi  okolicznościowymi statuetkami zwycięzców ryby złowili: Jacek Nowak (7740 pkt.), Janusz Halada (3590 pkt.), Robert Basta (6770 pkt.), Jerzy Jawień (2070 pkt.), Andrzej Salawa (6890 pkt.), Lesław Pajerski (6880 pkt.), Dariusz Woźniak (5720 pkt.), Julia Basta (4580 pkt.), Krzysztof Paluch (4370 pkt.), Bogdan Nur (7460 pkt.), Krzysztof Jarzyna (3190 pkt.), Wiktor Mrugalski (820 pkt.), Sylwester Warchoł (4510 pkt.) oraz Grzegorz Węgrzynowicz (1780 pkt.). Łącznie komisja sędziowska zważyła 97,33 kg ryb. Koledzy Leszek Polak, Jaś Puchalski i Adam Sokół …Będzie lepiej!!! Na pewno!!!.
SONY DSC
SONY DSC
Po raz pierwszy tak duża grupa startujących osiągnęła tak zbliżone wyniki, co może wskazywać na wyrównujące się umiejętności i rosnące doświadczenie. Starty w kolejnych zawodach zapewne temu służą i rozwijają. Czołowe miejsca nie są niespodzianką. Dziękujemy wszystkim startującym za udział w zawodach i sportową rywalizację, a zwycięzcom gratulujemy wartościowych wyników. Dziękujemy Prezesowi naszego Zarządu za organizację i patronowaniu zawodom, a kolegom członkom Zarządu Piotrowi Przecherskiemu i Ireneuszowi Ciałowiczowi za pomoc w ich przeprowadzeniu. Szczególnie serdecznie dziękujemy kol. Ewie Dobrzenieckiej za pomoc w ważeniu i wprowadzenie pogodnej i łagodzącej stresy atmosfery. Niestety, nasz sezon sportowy 2023 powoli zmierza do końca.  Spotkamy się jeszcze raz 22 października na zawodach spinningowych, na które już dzisiaj zapraszamy.
SONY DSC
Zapraszamy do galerii