Kliknij w wizytówkę i zobacz komunikaty Skarbnika o sprzedaży znaków i Zezwoleń w sezonie 2025.
KALENDARZ 2025
SONY DSC
49 raz…Tak, to już 49 raz wędkarze koła PZW Słomniki inaugurują kolejny sezon wędkarski zawodami na łowisku Januszowice. Odkąd taki uroczysty początek sezonu ma miejsce, tak prawie od zarania odbywa się on z udziałem i pod patronatem kolejnych włodarzy miasta i gminy Słomniki. Ba, dzień ten nazywany także świętem słomnickich wędkarzy, gromadził niegdyś na brzegach łowiska całe rodziny. Także od początków kolejnych kadencji obecnego Burmistrza Pana Pawła Knafla jest on patronem i fundatorem nagród pierwszomajowych zawodów tradycyjnie nazywanych Pucharem Burmistrza Słomnik. Sam Pan Burmistrz, także wędkarz (tylko chwilowo nieaktywny -jak sam mówi), prawie zawsze towarzyszył i towarzyszy wędkarzom tego dnia gratulując sukcesów i życząc wędkarskiego szczęścia i dobrego sezonu. Mamy nadzieję, a w zasadzie pewność, że następny, jubileuszowy pięćdziesiąty (!!!) sezon rozpoczniemy także z Jego udziałem i pod patronatem.
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
Piękny majowy poranek tego roku powitał jedną Koleżankę (niezawodna Marzena Mosur) i 34 Kolegów na zbiórce przed zawodami. Warunki pogodowe były i w dalszym ciągu zapowiadały się idealnie. Kalendarz brań obiecywał dobre wyniki, a ciśnienie atmosferyczne swą stabilnością i dobry kierunek wiatru zdawały się to potwierdzać. Przygotowane wygodne miejscówki wyznaczono na brzegach północnym (z wyłączeniem kąpieliska), wschodnim i południowym. Krótko sprawy regulaminowe przedstawił Sędzia Główny, kol. Staszek Łakomy, a losowanie stanowisk zakończyło techniczną część odprawy. W imieniu Burmistrza i Zarządu Koła wędkarzy powitał życząc dobrych brań Prezes Zarządu kol. Wiesław Zagrodzki. Na  wiosenny sposób wszystkimi odcieniami zieleni i błękitu, przy resztkach pozimowej szarości, powitał wędkarzy nasz januszowicki staw, a odgłosy  trzcinowych ptasich mieszkańców nieustannie towarzyszyły łowiącym. Sprawna organizacja pozwoliła już o godzinie 7.30 dać sygnał do rozpoczęcia czterogodzinnej tury zawodów gruntowych. Mieszkańcy naszego łowiska w świetnej kondycji  przetrwali niezwykle  łagodną i krótką zimę, a dobre brania okazowych ryb były sygnalizowane od dłuższego czasu. Każdy mógł więc liczyć na, jeśli nie zwycięstwo, to przynajmniej dobry wynik. Bardzo szybko w siatkach wędkarzy zaczęły pojawiać się pierwsze ryby. Były to zazwyczaj średnie karasie oraz mniej liczne leszcze.
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
Przysłowiowy szach został wykonany przez kol. Jakuba Molgę, który zaciął i wyholował kilkunastokilogramowego karpia. Ten prawie nokautujący cios mógł niektórych wpędzić w mały kryzys, bo ile trzeba złowić małych ryb, żeby chociaż zbliżyć się do tego osiągnięcia? Ale już nie takie rzeczy działy się podczas zawodów, więc rasowi wędkarze, niezrażeni tą niemiłą dla nich okolicznością, wzięli się ostrzej do pracy. Wkrótce złowiono także parę mniejszych karpi, więc nadzieje stawały się uzasadnione. Doświadczeni koledzy nie próbowali na siłę szukać dużych ryb i skupili się na systematycznym łowieniu tych, które brały najczęściej. I tak Robert Basta z niezwykłą regularnością dokładał kolejne leszcze i karasie. Podobnie czynili koledzy Jerzy Jawień, Krzysztof Paluch, Patryk Będkowski, Wiesław Kruczek, Krzysztof Krzemień czy Mirosław Szczęsny. Byli również Koledzy, którzy nijak nie mogli przełamać ciążącego nad nimi fatum niemocy i tkwili smutno z jedną lub, co najwyżej kilkoma, skromnymi rybkami. Z litości i współczucia pomińmy ich nazwiska licząc na rychłą rehabilitację. Nieźle radzili sobie nasi najmłodsi uczestnicy, których mieliśmy przyjemność gościć aż kilku, co może tylko cieszyć i dobrze wróży przyszłości naszego koła.  Dzieła dewastacji marzeń o zwycięstwie w zawodach dokończył Jakub Molga łowiąc następne piękne karpie i zyskując tym samym sobie „skrytych zawistników” , którzy niekoniecznie mu dobrze życzyli. Sam Kuba wydawał się mocno zmęczony ciągłą uwagą i ciężkimi holami wpadając co pewien czas w zwykłą zadyszkę. Jak on to robił, że okazy lgnęły do jego zestawu? Oczywiście  pytany o to, niczego nie zdradził oprócz paru ogólników typu ble, ble, ble. Ale to u wędkarzy, szczególnie doświadczonych i z sukcesami, całkiem normalne. Większość łowiących wybrało metodę fedeerową, choć nie brakowało także łowiących na klasyczne i modyfikowane zestawy gruntowe. Gdy się pojawiły wędziska i zestawy fedeerowe były ode traktowane tylko jako jedna z odmian metody gruntowej. Aktualnie ten sposób łowienia wyewoluował na całkowicie odrębną specjalizację połowu. Należy chyba zatem i u nas dokonać rozdzielenia klasycznej metody gruntowej od metody fedeerowej, gdyż coraz więcej słychać takich wniosków i wielu organizatorów zawodów już tak postąpiło.
SONY DSC
SONY DSC
Wyjątkowo szybko, w „pięknych okolicznościach przyrody, niepowtarzalnej”, cztery godziny zawodów zakończył dźwięk stareńkiej syreny strażackiej towarzyszącej nam od zarania koła. Komisja sędziowska z Adamem Ciszkiem i Pawłem Ogarem w składzie rozpoczęła długą wędrówkę wzdłuż brzegów łowiska i ważenie ryb…A było co ważyć! Aż 9 startujących znalazło się w ekskluzywnym klubie 10 plus, a klasą dla siebie okazał się Jakub Molga z nokautującym innych wynikiem. Większość łowiących wybrała odmian W bazie zawodów, na schodzących z miejscówek czekały smaczna kiełbaska i karczek z grilla, napoje oraz, co najważniejsze, 5 nagród plus statuetka za największą rybę. Po koniecznych obliczeniach i sprawdzeniu danych organizatorzy przystąpili do ogłoszenia wyników końcowych, a piękne puchary i nagrody w postaci wartościowych bonów wręczał osobiście Pan Burmistrz Paweł Knafel w asyście Prezesa Wiesława Zagrodzkiego. Zwycięzcami zawodów o Puchar Burmistrza Słomnik w sezonie 2025 zostali:

I miejsce – Jakub Molga – 43,230 kg
II miejsce – Robert Basta: 15,900 kg
III miejsce – Krzysztof Paluch: 14,900 kg
IV miejsce – Jerzy Jawień: 14,030 kg
V miejsce – Wiesław Kruczek: 13,850 kg
Big Fish  - Jakub Molga: karp 13,350 kg.
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
SONY DSC
GRATULUJEMY!!!
Jak widać w powyższym zestawieniu, zawody wygrała czołówka naszych doświadczonych i utytułowanych kolegów i tym razem obyło się bez niespodzianek wśród czołówki. Natomiast pewien niedosyt mogą pozostawiać słabsze wyniki braci Salawów, Dariusza Woźniaka, Janusz Halady czy Bogdana Nura. Oprócz wyróżnionych nagrodami ryby złowili: Paweł Marosek (0,73 kg), Leszek Herian (0,62 kg), Kacper Kulesza (6,73 kg), Łukasz kruczek (4,68 kg), Adam Kulesza (7,20 kg), Adrian Tochowicz (8,33 kg), Dariusz Woźniak (2,25 kg), Michał Koziński (5,28 kg), Stanisław Salawa (6,73 kg), Piotr Dalowski (12,53 kg), Filip Puta (4,15 kg), Patryk Będkowski (13,13 kg), Jacek Jackowicz (3,85 kg), Bartosz Ogar (0,40 kg), Leszek Pajerski (5,33 kg), Grzegorz Macałka (1,53 kg), Janusz Halada (7,22 kg), Krzysztof Krzemień (10,45 kg), Roman Majchrowski (1,33 kg), Dawid Marosek (4,40 kg), Mikołaj Molga (4,58 kg), Marzena Mosur (3,17 kg), Andrzej Salawa (7,03 kg), Mirosław Szczęsny (10,35 kg), Kamil Tworzydło (3,60 kg), Kazimierz Zębala (3,03 kg) oraz Jan Zagrodzki (3,20). Koledzy Leszek Polak, Paweł Ogar i Bogdan Nur niestety…Łącznie, ćwicząc wydajnie swe mięśnie, kol. Adam Ciszek zważył 243,74 kg ryb. Tylko 3 startujących ze stawki 35 nie okazało ryb do ważenia. Zawody więc pod względem brań zaliczamy do udanych, a osiągnięte wyniki dobrze świadczą o umiejętnościach zawodników i rybostanie naszego łowiska.
SONY DSC
Zarząd Koła i uczestnicy zawodów serdecznie dziękują Panu Burmistrzowi Pawłowi Knaflowi za objęcie patronatem zawodów, ufundowanie i wręczenie pucharów i nagród. Pewni dalszej owocnej współpracy dziękujemy za życzliwość i dla wędkarzy opiekę nad naszym kołem.